"Kobieta-informatyk jest jak świnka morska, ni to świnka, ni to morska". Kobieta-programista to już w ogóle mit i zabobon, bo przecież wiadomo, że albo brzydka jak noc, albo słodka i głupiutka. Popatrz czytelniku, czyż nie jestem jednostką co najmniej intrygującą dla samego tego faktu, że do żadnej z powyższych kategorii z pełnym przekonaniem przypisać się mnie nie da?

wtorek, 21 stycznia 2014

Oszukać pesymistę

Jeśli czytasz mnie regularnie, miałeś szansę zauważyć zarówno stopniowy spadek aktywności, jak i stopniowy spadek entuzjazmu i pozytywnej energii. Mam okropne skłonności do bycia depresyjnym pesymistą i jeszcze gorsze skłonności do przechowywania w pamięci raczej tych kiepskich wspomnień (moje filtry są chyba skopane czy coś).


Co robi Marysia, gdy ma długotrwały problem? - Ignoruje go :)


A jeśli bardzo ją drażni i w końcu nie może go ignorować? - Pisze o nim (czasem myślę, że moje obsesyjne zapisywanie odbija się na stanie lasów tropikalnych)


A jeśli problem uporczywie przeszkadza jej w normalnym funkcjonowaniu? - Szuka sposobów na jego obejście... i czasem, całkiem przypadkiem okazuje się, że owo obejście jest rozwiązaniem.


Moja pamięć nie jest idealna, ma ograniczoną pojemność, już dawno nauczyłam się zapisywać w kalendarzu to, co mogłoby jej umknąć. Czemu więc nie spróbować tego samego wybiegu w przypadku problemu "Pamiętam raczej dołki niż górki"? Dobre pytanie, niektóre rozwiązania są tak oczywiste, że potrzeba 23 lat życia by na nie wpaść -.- Postanowienie jest więc takie, by każdego miesiąca próbować wprowadzać kolejne pozytywne nawyki i pod koniec spisywać te, które udało się osiągnąć i te które udało się utrwalić.


Słoik wdzięczności

Pierwszą implementacją tego rozwiązania jest mój słoik wdzięczności. Jak sama nazwa wskazuje jest to słoik (tadam!) na wdzięczność (serio...). Pierwsze co mnie zaskoczyło, to to że od pierwszego stycznia nie opuściłam ani jednego dnia (Ani jednego!!!). Udało mi się wykształcić nawyk, nie zasnę póki nie napiszę choć jednej rzeczy, za którą jestem wdzięczna danego dnia. Sumienie mi nie pozwala, nastrój mi nie pozwala. Bardzo ciekawe, że od spisywania wdzięczności można się pozytywnie uzależnić :) Drugie zaskoczenie dotyczy samopoczucia. Biorąc pod uwagę moją smutną pamięć i fakt, że nie do końca mogę sobie ufać - widok wypełniającego się z każdym dniem słoika daje ogromną satysfakcję i jest niezaprzeczalnym dowodem, że moje życie jednak jest całkiem dobre. (Ha! Oszukałam Cię ponury filtrze! Patrz na fakty!)


Tran i witaminy

Ten nawyk jest prosty i również zaskakująco szybko wszedł w krew. Moje włosy i paznokcie dziękują mi po stokroć (Taaak, dbaj o nas, tak tak, mmm tranik, witaminki, mniam mniam).


Woda

Kolejny nawyk, za który dziękuje mi moje ciało. A wystarczyło tak niewiele: butelka wody zawsze koło łóżka w zasięgu dłoni i zawsze na biurku w pracy. Samo się pije, choćby w oczekiwaniu na przyjazd obiadu. Po jakimś czasie picie wody staje się wręcz nieświadome i automatyczne.


Testy i próba utrwalenia
  1. Wstawanie przy pierwszym budziku - Nie ma, że boli, że ciemno, że bla bla. Wstajemy przy pierwszym budziku, który nie przestanie dzwonić póki nie wyłączysz go tagiem NFC na drugim końcu mieszkania. Taka jestem podła, niedobra, podstępna. A skoro już minęłaś kuchnię...
  2. Śniadania - Zakładając, że tag NFC zmusił Cię do wyjścia z łóżka, masz na tyle czasu by zjeść porządnie, jak człowiek, przy stole, kalorie, energia te sprawy
  3. Książki - Nie czarujmy się, zaniedbałaś się. Czytaj przynajmniej w tramwaju. Z czasem zmusimy Cię do większego poświęcenia.
  4. Medytacja - Brzmi bardzo poważnie, a na początek wystarczy kontrolować oddech i skupiać się tylko na nim przez jakieś 5 minut. Problem mózgu na pełnych obrotach, który nie pozwala zasnąć magicznie się rozpłynął.
Wsparcie i inspiracje
  • "Predictably irrational" Dan Ariely - sympatyczna książka, mniej praktyczna, a bardziej podnosząca na duchu i zwyczajnie ciekawa
  • "Willpower instinct" Kelly McGonigal - równie ciekawa i ogromnie przydatna
  •  Lift - ot aplikacja, fajnie patrzeć jak za tworzenie nawyków naliczają się wirtualne punkty, a czasem ktoś znajomy skomentuje, wesprze
  • Sleep as Android - niesamowita pomoc przy porannym wstawaniu